Sirmione - to była wielka ciekawość i spore rozczarowanie. Fakt Sirmione jest śliczne, dodatkowego uroku dodają mu kwiaty i pnącza ale tłumy ludzi obecne wszędzie powodowały taki hałas, że trudno było zachwycać się urodą tego miejsca. W Sirmione spotkałam tez różowe ślimaki, pierwszy raz sfotografowane w Mediolanie 2 lata temu i kota polującego na pająka - bardzo malowniczo wyglądał na tle kamiennej posadzki. Po pobycie w Sirmione cieszyliśmy sie, że wybierając miejsce noclegów nie zdecydowalismy się własnie na to miasteczko. Miło było stamtąd wrócić nad cichutkie i wyludnione Idro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz