Zwana po naszemu Cinką, ma swoje kocie zwyczaje. Rano awanturuje się, żeby wypuścić ją do ogrodu, chwile później awanturuje się znowu - chce śniadanko. Zaraz po śniadanku życie w domu staje się śmiertelnie nudne więc znowu miauczy pod drzwiami. A w ogrodzie zamienia się w dzikiego pogromcę ptaszków i owadów. Mistrzyni polowania i balansu na cienkich gałązkach derenia, czasem odpoczywa....
Śliczna kotka, szkoda że nie w całości albo sam pyszczek :)
OdpowiedzUsuń