sobota, 8 października 2011

Kto szuka.... ten znajdzie :)

Hmm, oglądanie  żurawi z odległości 5km to jak lizanie loda przez szybę :). Poszukiwania nie trwały długo - po prostu nagle sie pojawiły na polach w okolicach Gartz. Jedyny problem, że pole rozległe i łyse, żadnych kryjówek. Dobrze, że chociaż pagórkowate to dało rade podejść pod górkę na odległość strzał. 





1 komentarz: