piątek, 23 grudnia 2011

przygotowania do Świąt

Eeech, czuję się fotograficznie niewyżyta, za to kulinarnie aż nadto. Pasztet wyszedł całkiem, całkiem, do zrobienia jeszcze karp po polsku i gęś też po polsku. Żeby stłumić foto-żądzę pogrzebałam w archiwum i znalazłam jeszcze dwa mgliste zdjęcia. Drogę jako nietypową  świąteczno-noworoczną kartkę wręczam wszystkim, którzy chodzą własną krętą dróżką, świadomi, że choć kręta to prowadzi do celu a także tym, którzy jeszcze poszukują własnej ścieżki. Wszystkiego dobrego na Święta.



sobota, 10 grudnia 2011

zaćmienie, ktorego nie było widać

Plany na dzisiaj były konkretne - zaćmienie księżyca, jednak pogoda wiedziała inaczej i skończyło się plaża w Stepnicy. Wiało jak diabli, zimno przeszywało do szpiku kości, nawet mewom nie chciało sie siedziec na molo.Dobrze, że w domku znalazło się grzane wino.